Co po Brexicie?

Czy sytuacja polskich przewoźników zmieni się po wyjściu Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej?

Na początek przytoczmy trochę statystyk. Według Narodowego Banku Brytyjskiego 650,7 miliardów funtów czyli ponad połowa wartości rocznego brytyjskiego handlu, to towary importowane. Importowane głównie są farmaceutki, samochody oraz sprzęt komputerowy. Rocznie do Wielkiej Brytanii wjeżdżają ponad dwa miliony ciężarówek. Z tego aż 23 proc. pojazdów pochodzi z Polski. Statystyki mówią już o ok. 450 tys. polskich ciężarówek rocznie wjeżdżających do Wielkiej Brytanii. Daje to ponad 1200 sztuk na dobę. Nasze firmy transportowe w ostatnich latach stały się liderem na rynku przewozów na Wyspach, wyprzedzając nawet rodzime firmy brytyjskie.

Wielka Brytania jest bardzo dużym importerem towarów, jednak siła nabywcza mieszkańców tego kraju z roku na rok sukcesywnie słabnie. Według danych Banku Światowego, gospodarka Zjednoczonego Królewska jest nadal oceniania jako piąta największa potęga na świecie zaraz za Stanami Zjednoczonymi, Chinami, Japonią oraz Niemcami. Ostatnie wyniki Międzynarodowego Funduszu Walutowego wskazują jednak, że stan ten będzie się zmieniać z uwagi na niejasną sytuację związaną z Brexitem. Brytyjska gospodarka od lat nie była na tak słabym poziomie, jak teraz. Inflacja rośnie nawet do 3,5% przy stosunkowo wolnym wzroście płac, funt traci na wartości z każdym miesiącem co wpływa bezpośrednio na sytuację finansową Brytyjczyków.

Czego zatem możemy spodziewać się po Brexicie? Na początku zeszłego roku temu problemowi poświęcono konferencję Brexit – konsekwencje dla transportu drogowego, którą zorganizowało Zrzeszenie Międzynarodowych Przewoźników Drogowych w Polsce Według relacji Jana Buczka, prezesa tego zrzeszenia, rząd brytyjski obiecuje, że dotychczasowe zasady dostępu do rynku i praktyka kontroli zagranicznych nie zmienią się. Wymagane będzie jednak wcześniejsze powiadomienie brytyjskich służb o planowanych przewozach. Brytyjczycy obiecują, że nasze samochody nie będą tracić czasu na granicy. Jednak my, przewoźnicy mamy obawy, że takie przestoje mogą się pojawić z uwagi na procedury celne.
Jedną z najważniejszych kwestii według Pani Isabelle Maitre z Francuskiej Federacji Przewoźników byłoby utrzymanie wzajemnego uznawania licencji transportowych. Przewoźnicy liczą oni że przyjęty zostanie model szwajcarski, czyli bez obowiązku zezwoleń. Z drugiej strony w Szwajcarii kabotaż jest zabroniony, a w Wielkiej Brytanii jest on bardzo ważny dla polskich firm, bo na Wyspach zleceń kabotażowych mamy najwięcej.

Wydaje się, iż dobrym podsumowaniem Brexitu mogłyby być zacytowane przez Polską Gazetę Transportową (dn. 13.02.2018) słowa Matthiasa Maedge’a, delegata generalnego IRU (Międzynarodowy Związek Transportu Drogowego) w Brukseli: Wystarczy, żeby Wielka Brytania pozostała w Unii. Byliby tutaj Państwo nadal mile widziani.

Autor: Patryk Wędzel

Czytaj także:

Brexit wyhamuje polski transport

Odkryj Potencjał Naszej Firmy Logistycznej!

Chcesz poznać więcej szczegółów na temat naszych usług i możliwości? Skontaktuj się z nami już teraz, aby zacząć budować silne fundamenty dla swojego biznesu!