Od 1 stycznia 2020 roku szykowane są zmiany w konwencji MARPOL w sprawie limitów tlenku siarki w paliwach. Dopuszczalna zawartość siarki spadnie z 3,5% do 0,5%! Dostosowanie się do nowych wymogów spowoduje wzrost kosztów jakie ponoszą armatorzy, co wpłynie oczywiście na klientów korzystających z ich usług, a więc firmy spedycyjne, importerów oraz eksporterów.
Jest główną konwencją międzynarodową dotyczącą zapobiegania zanieczyszczenia środowiska morskiego przez statki z przyczyn operacyjnych lub przypadkowych, przyjęta w 1973 r. Załącznik VI (wraz z poprawioną konwencją z 1973 r., „MARPOL”), który dotyczy bardziej szczegółowo zasad odnoszących się do zanieczyszczenia powietrza przez statki, został przyjęty w 1997 r. I wszedł w życie w 2005 r.
MARPOL obecnie ustala limit 3,50% m / m (masy do masy) emisji tlenków siarki i tlenków azotu ze spalin z statków (na obszarach innych niż wyznaczone „obszary kontroli emisji”, takie jak Morze Bałtyckie i Morze Północne , gdzie limit 0,10% m / m istnieje już od 2015 r.). W dniu 1 stycznia 2020 r. limit 3,50% m / m spadnie do 0,50% m / m (na obszarach innych niż wyznaczone „obszary kontroli emisji”). Limit ten obejmuje wszystkie „oleje opałowe stosowane na pokładzie” z ograniczonymi wyjątkami (np. sytuacje, w których można się powołać na bezpieczeństwo statku lub uratować życie na morzu) Wszystkie statki są objęte zakresem nowego limitu, niezależnie od ich wielkości.
W 2019 r. armatorzy wykorzystywali cenę paliwa dla paliwa o wysokiej zawartości siarki (3,5% siarki) do obliczenia dodatku BAF. Od 1 stycznia 2020 r. Taryfa BAF będzie obliczana na podstawie ceny paliwa dla 0,1% oleju napędowego z siarką przy stałym odjęciu 50 USD / tonę. Spowoduje to zmiany w stawkach, ale póki co ciężko przewidzieć na jakim poziomie dokładnie będą te stawki. Olej opałowy o niskiej zawartości siarki jest droższy, wiec wzrosną koszty wysyłki. Niektórzy armatorzy jak MSC czy Maersk zdecydowali się na instalację specjalnych filtrów do redukcji emisji siarki, ale z perspektywy ich klienta to również dodatkowe koszty, którymi zostaną obciążeni przy składaniu bookingów. Wraz z tym problemem pojawia się szereg potencjalnie poważnych skutków dla całego rynku ropy naftowej, działań w zakresie finansowania handlu i rynku akcji. Wzrost cen w transporcie ma wpływ na całą gospodarkę i ostatecznie odczują to nie tylko spedytorzy i ich klienci, ale także zwykli konsumenci w sklepach.
Autor: Arkadiusz Dejna
Chcesz poznać więcej szczegółów na temat naszych usług i możliwości? Skontaktuj się z nami już teraz, aby zacząć budować silne fundamenty dla swojego biznesu!